Z kalendarium Leszka Nawrockiego. Maj

2 maja 1905 r., 115 lat temu doszło do

Rozpoczęły się strajki robotników rolnych zatrudnionych w majątkach powiatu sochaczewskiego. Pierwszy tego typu strajk wybuchł w majątku Złota w gminie Rybno. Tego samego dnia, tj. 2 maja przerwali pracę robotnicy majątku Szwarocin. Strajkujący udali się dalej do majątku Rybno, gdzie też przerwano pracę. Stad część poszła do majątku Jasieniec, część do majątku Ćmiszew. Następnie jeszcze tego samego dnia robotnicy rolni z Jasieńca udali się do dalszych majątków. W ten sposób strajki ogarnęły majątki w Dębsku, Kozłowie Szlacheckim, Zakrzewie, Żychlinie, Gradowie, Kurdwanowie, Czerwonej Niwie. Również 2 maja przerwali pracę robotnicy majątków Czerwonka i Czyste. Strajki te miały charakter strajków „chodzonych”. Po przerwaniu pracy i wysunięcia żądań robotnicy opuszczali gromadnie majątek czy folwark i udawali się do majątku sąsiedniego, wzywając tamtejszych robotników do przyłączenia się do strajku. I tu także przedstawiano swe żądania właścicielowi i udawano się z kolei do następnych majątków. Często tłum strajkujących wyłaniał swego przywódcę. Wszystkie te strajki były krótkotrwałe, jednodniowe. Żądania wysuwane przez strajkujących miały charakter ekonomiczny – domagano się podwyżki płac i tzw. ordynarii, zniesienia posyłek i poprawy warunków mieszkaniowych. Łącznie w maju 1905 r. zanotowano w powiecie sochaczewskim 14 wystąpień strajkowych. Stanowiło to bliską połowę tego typu wystąpień w całej guberni warszawskiej.

20 maja 1350 r., 670 lat temu doszło do

Pod Żukowem wojska polskie pod wodzą Kazimierza Wielkiego rozbiły siły litewskie. W 1350 r. Litwini dowodzeni przez księcia Kiejstuta najechali na ziemie polskie. Wyprawa była odwetem za sukcesy militarne Kazimierza Wielkiego na Rusi w 1349 r. Litwini wyruszyli z Brześcia nad Bugiem i przez Łuków na Lubelszczyźnie dotarli do ziemi sandomierskiej, radomskiej, łęczyckiej oraz na Mazowsze, rabując i pustosząc te tereny. Łęczyca i okolice zostały spustoszone 16 maja 1350 r. Zapewne w związku z tym najazdem 19 maja w Sulejowie odbyło się spotkanie Kazimierza Wielkiego z książętami mazowieckimi: Siemowitem III i Kazimierzem I.

Oddziały litewskie po najechaniu ziemi łęczyckiej rozpoczęły odwrót przez Mazowsze na wschód. Fakt, że zjazd w Sulejowie odbył się w niewielkiej odległości od ziemi łęczyckiej pustoszonej w tym czasie przez Litwinów, był bardzo korzystny dla strony polskiej. Pozwolił bowiem na szybką mobilizację sił jazdy polskiej i mazowieckiej, która forsownym marszem, w ciągu jednego dnia pokonała odległość 100 km i przecięła Litwinom drogę odwrotu pod Żukowem, na północ od Sochaczewa. Litwini zostali zmuszeni do bitwy na otwartym polu, czego z reguły unikali. W starciu z dobrze wyszkolonym i uzbrojonym, zakutym w pancerze rycerstwem polskim, Litwini nie mieli szans. Uderzenie Polaków rozbiło ich siły. Część zginęła na polu walki, część zepchnięta na brzeg Bzury, utonęła w jej nurtach w czasie próby ucieczki. Bitwa zakończyła się pełnym sukcesem sił polskich.

Wydarzyło się 31 maja 1775 r., 245 lat temu

Adam Lasocki otrzymał kasztelanię sochaczewską. Urodził się prawdopodobnie w Brochowie, w dziedzicznej posiadłości swego ojca Pawła Lasockiego, chorążego sochaczewskiego. W 1756 r. Adam Lasocki został podczaszym sochaczewskim a dwa lata później stolnikiem sochaczewskim. W 1760 r. po raz pierwszy wybrano go posłem na sejm z ziemi sochaczewskiej. W 1764 r, był posłem sochaczewskim na sejm elekcyjny. W 1785 r. pełnił funkcję marszałka Trybunału Koronnego. Brał udział w obradach Sejmu Czteroletniego. Posiadał znaczny majątek na terenie obecnego powiatu sochaczewskiego. Należał do niego m.in. Brochów, Iłów oraz dobra młodzieskie. Z jego fundacji wzniesiono w 1781 r. kościół w Iłowie a w 1783 r. w Trojanowie. W opinii swoich poddanych uchodził za człowieka bezwzględnego i okrutnego. Dążąc do podniesienia dochodowości swych dóbr budował młyny i gorzelnie, wprowadzał uprawę roślin przemysłowych i warzyw, na szeroką skalę eksploatował lasy. Zmarł prawdopodobnie w Iłowie w 1796 r., gdzie został pochowany w ufundowanym wcześniej przez siebie kościele.

31 maja 1870 r., 150 lat temu nastąpiło

Decyzją władz carskich Iłów pozbawiono praw miejskich i włączono w skład gminy wiejskiej. Prawa miejskie otrzymał Iłów w 1506 r. od ówczesnego króla Aleksandra Jagiellończyka. Jednak przez cały czas miasto rozwijało się słabo i nigdy liczba jego mieszkańców nie przekroczyła 500 osób. W 1797 r. w Iłowie było 202 mieszkańców, w 1820 r. 350 a w 1860 r. 402 mieszkańców z czego 293 osoby były pochodzenia żydowskiego. Z ogólnej liczby 402 osób 19 zajmowało się rzemiosłem a siedem handlem. W myśl założeń reformy miejskiej przygotowanej przez władze rosyjskie miasta, które liczyły poniżej 3000 mieszkańców i posiadały budżet roczny mniejszy niż 1500 rubli i w których mniej niż połowa ludności utrzymywała się ze źródeł poza rolniczych miały być zdegradowane do rzędu wsi. Ponieważ Iłów nie spełniał żadnego z tych warunków odebrano mu prawa miejskie. Obecnie jedynym śladem jego dawnej przeszłości miejskiej jest wydłużony rynek.

Miało miejsce 31 maja 1915 r., 105 lat temu

Nad Rawką, na 12 km odcinku od Tartaku Bolimowskiego aż po Białynin Niemcy po raz pierwszy na froncie wschodnim użyli chloru jako gazu bojowego. 264 tony stężonego chloru wypuszczono z 12000 butli ustawionych na przedpiersiach okopów niemieckich w pobliżu pozycji rosyjskich. Wykorzystujący sprzyjający wiatr między 2 a 3 nad ranem żołnierze niemieccy otworzyli zawory butli. Sunąca z wiatrem chmura trojącego gazu szybko dotarła na pozycje Rosjan. Zupełnie zaskoczeni Rosjanie nie mający masek przeciwgazowych nie wiedzieli jak zachować się w obliczu nowego, nieznanego sobie niebezpieczeństwa. Atak przyniósł straszliwe skutki. Zagazowanych zostało około 11 tys. żołnierzy rosyjskich.

Wydarzyło się 31 maja 1930 r., 90 lat temu

Żelazową Wolę odwiedził Prezydent RP prof. Ignacy Mościcki. Wcześniej objął on honorowy patronat nad akcją ratowania Żelazowej Woli (odbudowy oficyny, w której urodził się Fryderyk Chopin). W czasie wizyty Sochaczewski Komitet Budowy Domu Chopina w Żelazowej Woli wręczył dostojnemu gościowi brązowy odlew pośmiertnej maski kompozytora wykonany przez znaną warszawską firmę braci Łopieńskich.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *