Muzealna noc jest, a przynajmniej powinna być, niezwykłym doświadczeniem nie tylko dla zwiedzających, ale i dla muzealników. Muzeum w zwyczajowych godzinach otwarcia jest miejscem gdzie rzadkością są głośne rozmowy, śmiechy, przeważa nastrój refleksji i skupienia.
W Noc Muzeów wszystko zdaje się toczyć nieco innym rytmem i nabiera tempa. Jeszcze przed przybyciem gości w gmachu zaroiło się od ludzi w mundurach i pojawił się nowy sprzęt. Na wystawach czekali w gotowości edukatorzy ze Stowarzyszenia Parva Patria i Fundacji Wojskowości Polskiej. Pierwsza atrakcja czekała już przy wejściu – ponieważ 18 maja minęła okrągła rocznica zdobycia Monte Cassino przez żołnierzy 2 Korpusu Polskiego, stanęło tam dzięki uprzejmości firmy Handmet Military stanowisko moździerza Ordnance ML 3 in, wraz z wyposażeniem i amunicją, używanego przez Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie podczas tej jednej z bardziej zaciętych batalii II wojny światowej. Dokładnie ten egzemplarz „zagrał” w nowym filmie wojennym, „Czerwone Maki”. O jego zastosowaniu i używaniu opowiadał członek stowarzyszenia – Adam.
Na piętrze prym wiódł Mikołaj, donośnym, żołnierskim głosem wyjaśniający działanie prezentowanej tam broni przeciwpancernej. Towarzyszył mu nieco łagodniejszy akcent w postaci „dziewczyn z konspiracji“ – Ani i Nadii (stanowisko łącznościowe), oraz Moniki (prezentacja granatów), ostatnią z sympatycznych edukatorek – Julię można było spotkać już na zewnątrz, przy pewnym niespotykanym już na drogach aucie, o którym za chwilę. Z powyższych stanowisk wydano ponad 50 kart do gry zespołowej, dedykowanej dla dzieci i młodzieży.
W godzinach 16:30 – 21:30 trwał zainicjowany przez Sebastiana Tempczyka w ramach Dni Regionu Rezerwatu Biosfery Puszcza Kampinoska, odbywających się pod patronatem Rady Koordynacyjnej Rezerwatu Biosfery Puszcza Kampinoska „Zielony Panel“. Na początek podczas rozmowy Radosława Jarosińskiego z Danutą Sawą i Urszulą Bzdak słuchacze mieli okazję odbyć sentymentalną podróż do Puszczy Kampinoskiej, oraz zapoznać się z ludowym rękodziełem.
Kolejny wykład, przeprowadzony przez Szymona Sołtysika dotyczył puszczańskiego pszczelarstwa. Pan Szymon działa w założonym przez Patrycję Sołtysik „Stowarzyszeniu Kampinoska“, którego celem jest odtworzenie rodzin gatunku pszczół kampinoskich, od dawnych czasów chętnie hodowanych przez mieszkańców leśnych wsi. Panel zakończył wykład dr Michała Górnego o działaniach partyzanckich na terenie Puszczy Kampinoskiej. Wszystkie prelekcje cieszyły się dość sporym zainteresowaniem.
Nasze muzeum nie byłoby w stanie pomieścić wszystkich gości i atrakcji, toteż część przeniosła się na podwórze. Tuż przy bramie zaprezentowali się członkowie współpracującej z muzeum Sochaczewskiej Grupy Odkrywców Historii, działającej pod wodzą Huberta Pietrzaka. Dzięki działającym w grupie detektorystom do muzeum trafia corocznie wiele oryginalnych eksponatów.
Spore wrażenie budził oryginalny Fiat 508 z 1933 roku., użyczonemu przez firmę Military Art.
Nowo założone w Sochaczewie Koło Turystyczno-Krajoznawcze PTTK, reprezentowane przez Michała Wrocławskiego, zaoferował grę terenową, po rozwiązaniu której rozdano uczestnikom nagrody, przygotowane zarówno przez PTTK, jak i MZSiPBnB. Pomimo, że gra nie należała do prostych i wymagała od uczestników przespacerowania się po całym niemal mieście, rozdano wszystkie nagrody dla 8 biorących w niej udział ekip.
Na ogół po zapadnięciu zmroku na muzealnym dziedzińcu stoją samotnie nieruchome sprzęty, tym razem ciemności rozproszyło ognisko, a tempo nadawał walczyk, który porwał do tańca rekonstruktorów oddziału leśnego 14 pułku Ułanów Jazłowieckich pod wodzą jak zwykle perfekcyjnego Marka Babulewicza. Za dnia Ułani zaprezentowali również stanowisko edukacyjne, oraz otworzyli strzelnicę. Towarzyszyli im młodzi rekonstruktorzy stanowiska partyzanckiego z jesieni 1939 r. – Dominik Jażdżyk, Jakub Pliszka i Wiktor Labus.
Chętni do odwiedzenia nas w tę wyjątkową noc garnęli się do samego jej końca czyli do godziny 23, czyli można powiedzieć, że nocy było mało.