Butle do gazów bojowych w sochaczewskim muzeum

“Mdły, słodko cierpki gaz tamował oddech w gardle, wywołując u ludzi duszenie. W ustach zjawił się cierpki, metalowy smak, błony śluzowe dróg oddechowych uległy zapaleniu, wszystkie wewnętrzne organy trawienia męcząco paliły. Ci żołnierze, którzy więcej od innych wciągnęli do płuc śmiercionośnego gazu (…) wkrótce stracili przytomność i umierali. Twarze ich stawały się sine i puchły, zaś twarze innych sczerniały jakby zostały zwęglone. U innych z gardła, nosa i uszu trysnęła krew, z ust sączyła się krwawa piana. Równocześnie ciekły łzy (…) bolały oczy, pojawiały się mdłości i wymioty, a następnie bolesny kaszel i plucie krwią”.

Sochaczew- Ypres Wschodu 1915 r.

Dzięki życzliwej współpracy z Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, sochaczewskie muzeum wzbogaciło się o nowe, wyjątkowo cenne eksponaty.  Jest to 5 egzemplarzy butli do przechowywania i emisji falowej gazów bojowych. Jak pamiętamy z historii badanej i publikowanej od wielu lat przez nasze muzeum – podczas I wojny światowej pod Sochaczewem, na froncie Bzura – Rawka, kilkukrotnie użyto gazów bojowych. W styczniu 1915 roku armia niemiecka użyła bromku ksylilu, a następnie od maja do lipca – chloru. W odróżnieniu od bromku ksylilu, którego użyto w pociskach artyleryjskich, chlor wypuszczany był z butli w postaci chmury gazowej.

butlei13

Miasto Sochaczew jako jedyne miasto w Królestwie Polskim znalazło się w zasięgu ataku wykonanego przez armię niemiecką w dniu 12 czerwca 1915 roku . To wydarzenie m.in. wpłynęło na autora artykułu w prasie niemieckiej czasu I wojny, w której nazwano Sochaczew-“Ypres wschodu”.

 

Butle, które posiada nasze muzeum odnalezione zostały na terenie Fortu Chrzanów w Warszawie. Dziś prezentujemy butle po wstępnej konserwacji, którą wykonaliśmy w naszej pracowni konserwatorskiej. Po oczyszczeniu butli i zakonserwowaniu możemy zobaczyć jak wiele strat butlom zadało przechowywanie w ziemi i jak są one skorodowane.

butlei05

 

butlei03

 

 

Komentarze